Żadne zawieje i zamiecie nie przeszkodziły nam dojechać na zaproszenie KGW Szklana do Proszowic niedaleko Krakowa. Śnieg tworzył iście uroczystą atmosferę, a o taką nam chodziło, bo nasze „Spotkanie z Gospodynią” odbywało się w atmosferze oczekiwania na święta!
Prężnie działające
koło gospodyń wiejskich ze Szklanej w Małopolsce może być inspiracją dla innych
kół, zwłaszcza tych nowo powstających. KGW Szklana już ma własną markę „Szklana
Weka”, pod którą oferuje wyroby własne, których w sklepie nie uświadczysz, np.
syrop z pokrzywy z imbirem, syrop z jaśminowca czy z kurdybanka, dżem wiśniowy
z gorzką czekoladą i rumem, truskawkowy z miętą czy korzenny dżem czereśniowy.
Koło działa również w obszarze ekologii, dba bowiem o środowisko naturalne w
swoim otoczeniu, zachęcając m.in. do zbierania elektrośmieci.
Podczas naszego spotkania
rozmawialiśmy o tym, jak się wyróżnić wśród tysięcy innych kół, wypromować się,
co sprzyja zarabianiu i pozyskiwaniu pieniędzy na realizację wymarzonych
projektów. Amarantowe logo Szklanej wyróżnia się spośród innych logo kół. Z
kobiecą postacią ujętą w szklance nawiązuje do nazwy wsi i jest rozpoznawalne w
mediach społecznościowych. Elementy wyposażenia stoiska i stroju w takich
samych kolorach świadczą o tym, że to koło świadomie buduje swoją markę. Rozmawialiśmy
też o rozwijaniu działalności, uczestnictwie nie tylko w kulinarnych
konkursach, ale i o integracji sąsiedzkiej, działalności artystycznej i
promocji regionu.
Uczestnicy i
uczestniczki spotkania zapoznali się z projektem eko-PROFIT, który wspiera środowisko naturalne i daje możliwość
zdobycia funduszy dla kół gospodyń
wiejskich, OSP, szkół, wielu organizacji, którym sprawa czystego i zdrowego
otoczenia nie jest obojętna. Projekt eko-PROFIT jest bezterminowy, można wziąć w nim udział w
każdej chwili. O korzyściach mogą zaświadczyć te koła, które po raz kolejny
zbierają nieużyteczne sprzęty działające na prąd, baterie czy akumulator. Za
tonę elektrośmieci organizator płaci 400 zł, do wyboru jest też szereg
produktów, które można otrzymać zamiast pieniędzy.
Świątecznie zrobiło
się podczas warsztatów kulinarnych. Robiliśmy prezenty, które nawiązywały do
nazwy goszczącego nas koła, a mianowicie przygotowaliśmy je w słoikach.
Zawartość szklanego opakowania nie była jednak taka oczywista, na przykład do
zjedzenia łyżką jak dżem. To prezenty angażujące nie tylko darczyńcę, ale i
obdarowanego. Od darczyńcy wymagana jest tutaj fantazja w komponowaniu, a obdarowany
musi zdobyć się na wysiłek, aby smaczny prezent skonsumować. Zabawa była
przednia, każdy słoik ze składnikami na ciasto czy chleb był niepowtarzalny, oryginalnie
ozdobiony świątecznymi dekoracjami.
Chętni mogli zdobyć
prezenty również dla siebie podczas konkursu literackiego, w którym do wygrania
były książki z powiększona czcionką od Oficyny Wydawniczej Silver oraz inne
książki przekazane przez Polskie Bractwo Kawalerów Gutenberga promujące
czytelnictwo.