Kołaczkowskie spotkanie z historią
Byliśmy w jednym z tych miejsc w Wielkopolsce, do którego ściągają miłośnicy literatury. Kołaczkowo, związane z Władysławem Stanisławem Reymontem, słynie również z licznych prężnie działających kół gospodyń wiejskich.
„Spotkanie z Gospodynią” odbyło się na
zaproszenie KGW „Kołaczkowianki”, a w wydarzeniu wzięły udział przedstawicielki
dziesięciu innych zaprzyjaźnionych kół.
Warsztat „KGW – ambitna sprawa”
Był skierowany do nowo powstałych kół,
których w gminie nie brakuje, ale i te, które działają już od kilkudziesięciu
lat i mają w dorobku wspaniałe realizacje i bogatą działalność, mogły
zainspirować się do sięgnięcia po nowe, jeszcze bardziej ambitne projekty.
Ważnym i bardzo interesującym punktem naszego warsztatu jest informacja o
źródłach pozyskiwania funduszy na działalność i możliwości zarabiania na rzecz
koła. A tych jest wiele i m.in. „Kołaczkowianki” dają dowód na to, że bardzo
wiele zależy od chęci działania.
„Kołaczkowianki” nie poprzestają na aktywności, na którą pozwalają pieniądze
pozyskanie z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dobra
współpraca z sołectwem, z władzami gminy, a także z lokalnymi grupami działania
sprawia, że gospodynie z Kołaczkowa wciąż i wciąż zapraszają do wspólnego
spędzania czasu swoich sąsiadów z bliższej i dalszej okolicy. Choćby
międzypokoleniowy projekt „Moda na lokalne smaki” realizowany niedawno wspólnie
z Lokalną Grupą Działania „Z nami warto”. Wyjechały też na wizytę studyjną do
powiatu złotowskiego na teren działania LGD „Krajna Złotowska”, gdzie uczestniczyły
w „Hubertowinach na Krajnie” i poznawały tutejsze lokalne rzemiosło, wzięły
udział w warsztatach kulinarnych, doświadczyły uroków biesiady krajeńskiej,
zwiedziły miniskansen we wsi Batorówko. W listopadzie natomiast oczekują gości
z powiatu złotowskiego u siebie. Projekt był realizowany z Europejskiego
Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Jak pozyskać fundusze na działalność?
Podczas „Spotkania z Gospodynią”
rozmawialiśmy również o możliwościach pozyskiwania funduszy na projekty z
ministerstw i fundacji spółek skarbu państwa czy fundacji banków. Mówiliśmy o
zarabianiu na sprzątaniu swojego otoczenia z elektrośmieci wspólnie z projektem
dedykowanym kołom gospodyń wiejskich. Szeroko znany eko-PROFIT to program, w
którym za tonę nieużywanych sprzętów elektrycznych można otrzymać 400 zł.
Spotkanie z Gospodynią to też
warsztaty kulinarne z Kasią Kosmalą, szefową działu: „Gospodyni” gotuje.
Przygotowaliśmy wspólnie dość nietypowe dania, np. „żabie udka” z piersi
kurczaka w cieście, sałatkę z czterech serów, naleśniki z suszonymi pomidorami
i deser z „czarnym” chlebem i czarną porzeczką. Wykonane dania uczyłyśmy się
fotografować, a tajniki dobrego zdjęcia odkrywała przed nami prowadząca
warsztaty Kasia Kosmala, która fotografią kulinarną zajmuje się na co dzień.
Śladami noblisty
Niezwykle interesującym i miłym
akcentem było zaproszenie „Gospodyni” do zabytkowej kuźni Stanisława Szkudlarka
w Żydowie, gdzie można obejrzeć bogatą kolekcję przedmiotów związanych ze
znikającymi zawodami. Gościnne koło z Kołaczkowa zaprosiło nas również do
pałacu Władysława Stanisława Reymonta, gdzie przechowywana jest pamięć o naszym
nobliście. Co ciekawe, jest tu też Muzyczne Poddasze – miejsce, w którym
zgromadzono wciąż działające, choć już zabytkowe w rozumieniu młodego pokolenia
audiofilów, produkty firmy Tonsil. Działa tutaj również „Kino za Rogiem” –
miniaturowa, ale w pełni profesjonalna sala kinowa. Można obejrzeć ekspozycję
związaną ze spółdzielczością bankową.
Okazało się, że KGW „Kołaczkowianki”
ściśle współpracuje z dyrekcją pałacu i bierze udział w wydarzeniach organizowanych
przez ten ośrodek. Gmina jest bardzo związana z pisarzem, pewnie dlatego
podczas konkursu literackiego na pytanie związane z twórczością Reymonta sala odpowiedziała
chórem.